Widziałem na wielu forac ten wątek. Na znakomitej większości z nich odpowiedzi mnie nie zadowolały. Administratorzy pisali posty typu: "Polcy to pijacy" - i tutaj koniec postu. Chciałbym przeciągnąć nieco dyskusję, poznać Wasze opinie na temat Waszych sąsiadów, rodzin...
Chodzi mi o strony zarówno dobre jak i złe... zwykle wymieniane są te drugie - nie na darmo jesteśmy najbardziej krytycznie nastawionym w stosunku do siebie narodem.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 9:21 pm
Krytycznie? Z reguły chyba zapominamy o swoich narodowych przywarach. Będąc w Anglii na teście do szkoły byliśmy jedynymi ściągającymi :]. My nie zdajemy sobie z tego sprawy jakie to "zło", podcza gdy w USA takie rzeczy są niedopomyślenia, a pojedyncze osoby, które się odważą mogą ponieść konsekwencje nawet rzędu wydalenia ze szkoły.
A co do narodu. Polacy są dosyc zróżnicowani pod względem mentalnym, chyba przede wszytskim ze względu na stare zabory i obecność dużych ośrodków miejskich. Przykładowo:
Byłem na wycieczce kajakowej na Czarnej Hańczy, czyli tereny dawnego zaboru rosyjskiego. Tereny bez większych skupisk ludności, więc bida straszna. Tamtejsi ludzie jednak potrafią się z tym uporać i korzystają z dużej ilości turystów sprzedając (w przypadku kajakarzy) na pomostach m.in. własnej roboty drożdzówki i bimber.
Z kolei zupełnie inaczej na problem braku pieniędzy reagują ludzie z dawnego zaboru pruskiego. Płynąc kajakami na Brdzie (na północ od Bydgoszczy) trudno było znaleźć w poblizu tras spływowych i kempingów PTTK jakiekolwiek sklepy. Chociaż aż roiło się od turystów, nikomu nie chciało się chwilę pogłówkować i wręcz podnieść z ziemi pieniądze - nie mówię to u dużych inwestycjach, ale o np. przywożeniu rowerem towarów z odległego sklepu na biwak.Jeszcze lepszą sytuację doświadczył mój dziadek. Jechał ze zlecenia egencji nieruchomościowej znaleźć ziemię na której można by postawić przekaźnik telefonii komórkowej. Znalazł i chciał wynająć ludzi do kopania rowów. Oczywiście w okilcy bida starszna, panowie w młodym wieku bezrobotni. Jaki był efekt? Powiedzieli, że nie będą tego robić za mniej niż 100zł za godzinę, bo im się nie opłaca i nie w czwartki, bo wtedy idą po zasiłek. Rozumiecie o co chodzi :]. (koniec historyjki: dziadek wynajął robotników, którzy za mniejsze pieniądze podjęli sie pracy ;p).
Jak to? Dlaczego więc Żydzi uznawani są za wirtuozów biznesu i inwestycji? Jest to przykład jednego z narodów. Dlaczego Niemcy uznawani są za porządnych, ułożonych, punktualnych obywateli? Włosi za przebojowych, żywiołowych? Każdy naród czymś się cechuje.
Cytat:
Nie ma narodow glupszych i madrzejszych.
W/w przykład... jakiś dziwny...;) Lecz gdyby nie było narodów bez szczegłonych, to wszyscy byliby tacy sami biedni lub bogaci (przykład).
cóż, imho o obecnych cechach narodów zadecydowała historia. To że jedni są biedniejsi, inni bogatsi nie wynika moim zdaniem z wrodzonego sprytu poszczególnych nacji- czy Murzyni są głupi? Nie sądzę- od wieków żyli w izolacji od centrów cywilizacji i ta z przyczyn czysto geograficznych nie mogła się do nich rozprzestrzenić. Potem, gdy te bariery zostały pokonane, Europejczycy natychmiast ich zdominowali i nie dali szansy na normalny rozwój, zaś obecnie przeludnienie jest przeszkodą ciężką do zwalczenia przy nieistniejących praktycznie budżetach tamtejszych państw i raczej symbolicznej pomocy zachodu.
Nasze cechy jak już wspomnieliście wynikają w dużej mierze z naszej unikalnej co by nie było historii. Typowy Polak to dla mnie człowiek trochę próżny i dumny (leniwy?- to już mówię przez pryzmat siebie choć przykład podany przez Backside chyba to potwierdza ), ale i z poczuciem humoru i to dość wyjątkowym, bo wyjątkowo przewrotnym co wydaje mi się nie tak częste wśród innych nacji. To mi się najbardziej rzuca w oczy. A nad szczegółami takimi jak "czy Polacy to pijacy" nie chce mi się zastanawiać (kolejne potwierdzenie lenistwa )
Owszem - do lenistwa również mogę się dopisać i podpisać pod tym.
Pijacy - domena pańtsw postkomunistycznych.:)
Dumny Polak, owszem, na pewno ową dumę widać za granicą. Choć opinię mamy nie najlepszą w np. Niemczech, lecz Polak - czy to nie brzmi dumnie? Dla mnie brzmi i brzmieć będzie.:)
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 10:16 pm
Gonzo napisał/a:
Choć opinię mamy nie najlepszą w np. Niemczech
HA, i tu sie mylisz :]. Wiem, że to stereotyp myślowy, ale sam się zdziwiłem, gdy się dowiedziałem, że tak nie jest. Z najnowszego raportu Wprost, wynika, iż
"Aż 86% Francuzów i 71% Niemców chciałoby mieć sąsiada Polaka, a 64% i 52% Niemców zaakceptowałaby szefa Polaka".
A najśmieszniejsze jest to, że my postrzegamy się jako leni, a na zachodzie widzą nas jako pracowitych i sumiennych
A co do mitu "pruskiego drylu". Niemcy na pewno mają taką narodową cechę jak "bicie ułożonym", podporządkowywanie się porządkowi. Ale czy odnosi się to do pracy? Wiecie ilu tam bezrobotnych? A to dlatego, że zasiłek wynosi 1000euro i niezbyt ambitnym nie chce się tyłka ruszyć dla pracy za nie wiele więcej.
BTW - i niechmi tu się któryś odezwie, że trzeba zasiłi podnieść, najlepiej do 800zł jak proponuje pan Lepper :>.
Myślę że naszą najgorszą cechą jest megalomania.Wmawiamy sobie że jesteśmy lepsi od innych.Swoje wady tłumaczymy sobie w tak pokrętny sposób że bywa to śmieszne.Jak długo swoje ułomności można zwalać na zaborców czy inne kataklizmy.Tu chodzi o zwykłą kindersztubę i szacunek dla innych ludzi.Motto , żyj i nie przeszkadzaj innym nie jest takie głupie jak niektórym się wydaje.
To fakt, jak moja nauczyczycielka powiedziała, że Polak między innymi jest całkiem innym człowiekiem. Dopiero Polak wśród Polaków pokazuje swoje oblicze Polaka.:) Zakręcone, ale prawda po części (jak wszystko z resztą).
Bezrobocie w Niemczech - owszem wysokie, mam tam co nieco rodziny i o pracę obcokrajowcom jest ciężko teraz - obcokrajowcom, którzy nie znają języka!
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 12:48 am Re: Jacy Polacy?
Gonzo napisał/a:
nie na darmo jesteśmy najbardziej krytycznie nastawionym w stosunku do siebie narodem.
Esencja słów Jano wylazła tutaj - co jak co, ale megalomanami to niewątpliwie jesteśmy:))
Niestety, ale historia skrzywdziła nasz naród między innymi w ten sposób, że wykształciła niemalże dziedziczne wady - brak szacunku dla władzy( bo ta zazwyczaj była zaborcza, sanacyjna, okupacyjna etc.), własności( bo wszystko było "państwowe" - czyli niczyje, ergo moje), pracy( gdyż ta zazwyczaj była drogą wyzysku), dobór naturalny także zrobił swoje( szeroko pojęta inteligencja bądź musiała emigrować, bądź ginęła we wszelkiej maści walkach) i to po prostu z dziada pradziada zaczęło się uważać za coś naturalnego. Prawda( moim zdaniem:)) jest taka, że mamy na plecach spory bagaż historii, którego nie da się tak łatwo pozbyć. I w większości nie jest to bagaż zbyt pozytywny...
Ale nie jest to żadne usprawiedliwienie! Głowa jest nie tylko po to, by czapka dobrze leżała!
Hipolit napisał/a:
Nie ma narodow glupszych i madrzejszych.
Absolutnie nie zgadzam się z tą tezą!! Owszem, wszyscy ludzie są biologicznie identyczni, ale narodowość to nie jest kwestia genów, rasy etc., lecz psychiki, wpływu środowiska, zjawisk socjalizacyjnych, które jak najbardziej podlegają zmianom. Stereotypy narodowościowe nie są przypadkiem. Monteskiusz, obok swego słynnego "O duchu praw" napisał kiedyś także cały elaborat na temat cech narodowościowych, jakie kształtują się pod wpływem klimatu, położenia geograficznego etc. - i jest to lektura wielce interesująca, ale i frapująca także.
Nieprawdziwa jest teza, że cechy te( głupota) są trwałe, ale ich samego istnienia akurat bym nie negował.
Przede wszystkim kiepsko znamy własną historię: "Jan Sobieski miał trzy pieski: zielony, czerwony, niebieski", "Bolesław Krzywousty narobił z Niemców kapusty", "Tadeusz Kościuszko wlazł babce pod łóżko", "Chcesz cukierka, idź do Gierka, Gierek ma, to ci da, kopa w dupę i pa/pa".......itd...
... nie znamy też cudzej: "Zwycięstwo! Wolność! Lenin!"..
...."Dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy"... (czyli jak wygrać 99% bitew, a najważniejszą przegrać)...
Można li naród ostawić z tą błogą samowiedzą?
Niniejsze forum dowodzi, że nie...
Zawsze jednak polecam "Dzieje głupoty w Polsce" A.Bocheńskiego.
Wysłany: Nie Lip 10, 2005 3:41 pm Re: Jacy Polacy?
Klemens napisał/a:
ale ich samego istnienia akurat bym nie negował.
Alez Klemensie, ktoz tu neguje istnienie tychze wspanialych rzeczy jakimi sa madrosci i glupota
Sam nawet stwierdze ze i najmadrzejszym zdfarza sie popelnic jaskies glupstwo, a i glupkom madrosc zdarzyc sie moze ...
Przeciwienstwa sie stykaja, wspolinstnieja! Monopolu do dzisiaj nie znaleziono! NIE ma czegos takiego, jezeli jest jakas cecha to musi byc jej przeciwienstwo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum