Doceniam kobiecą skuteczność, ale nie w dziedzinie przemocy.
Ech, słodka niewiedza:) Pewnie będziesz zaskoczony wiadomością, iż w regulaminach formacji antyterrorystycznych całego świata jest napisane, że w pierwszym rzędzie eliminowane winny być kobiety-terrorystki, a nie mężczyźni - są one bowiem bardziej zdeterminowane w swych morderczych zamiarach i zwykły się nie wahać np. przy egzekucji zakładników.
To zresztą tylko jeden z przykładów, jest ich więcej...
Tyle to i ja wiem, podobnie jak o tym że dzieci w szeregach afrykańskich armii zabijają bez żadnych skrupułów każdego nie-swojego. Tylko czy należy to punktować do ogólnych wrażeń jako pozytyw?
Bo mnie się tylko wydaje że chyba nie.
A co powiesz w takim przypadku o kobietach w szeregach IDF? Wg mnie świetnie sobie radzą w "męskim"świecie przemocy i nie odbiegają od swoich kolegów od względem skuteczności...
Kobiet nie należy ignorować. Wytrwałość i determinacja (jak wspomniał Klemens)jest w wielu przypadkach bardziej potrzebna niż siła. A i co do tej ostatniej- zapewniam, że silne kobiety to nie rzadkość- zarówno w sensie fizycznym jak i psychicznym.
Tylko czy należy to punktować do ogólnych wrażeń jako pozytyw?
A czy mówimy tu o czymś, co należy oceniać w kategorii "pozytywu" lub "negatywu"? Nie, sam pisałeś o "skuteczności", która tego rodzaju wartościowaniom nie podlega. A kobiety w armii wcale nie muszą być mniej skuteczne, niż sugerowałeś.
A, armia Izraela, coś słyszałem, ze ponoć jeńców mordują czy coś.
No i poruszyłem temat doceniania, a skuteczność ma to do siebie że można ją cenić wysoko, ale nie każdy wystawia pozytywną ocenę za przedkładanie środków nad cel. Wojna ma służyć ochronie takich podmiotów jak kobiety i dzieci. Cokolwiek państwo Izrael albo powstańcy warszawscy albo Imperium Wschodzącego Słońca mieliby w tej sprawie do powiedzenia. Nic nie sugeruję tylko właśnie wartościuję ważną rzecz - zabijanie.
Wojna ma służyć ochronie takich podmiotów jak kobiety i dzieci. Cokolwiek państwo Izrael albo powstańcy warszawscy albo Imperium Wschodzącego Słońca mieliby w tej sprawie do powiedzenia. Nic nie sugeruję tylko właśnie wartościuję ważną rzecz - zabijanie.
Dzieci - zgoda. Ale dlaczego kobietom odmawiać prawa do samoobrony?
Co to za czepialstwo??? Takiego argumentu bym się spodziewał po kimś kto mi chce przyprawić gębę... naprawdę komendancie Klemens - jak tak można? Nie jest to nawet nadinterpretacja, tylko chwyt poniżej pasa! Niczego takiego nie napisałem! Jestem zwolennikiem tego by każdy miał broń, a nieletni chociaż wiatrówkę. Co ma wspólnego samoobrona z posyłaniem w strefę wojny w ramach IDF?
Posyłanie kobiet na wojnę w ramach IDF ma wiele zalet nie tyko w postaci dobrze wyszkolonych żołnierek - z tego co pamiętam, w Koranie jest wzmianka, że jak ktoś zginie z reki kobiety, to z raju i dziewic nici... a że Izrael walczy generalnie z państwami, których obywatele wyznają Islam, to często wygrywa się bitwy bez bitew - bojownicy samowolnie opuszczają pozycje na myśl o uzbrojonych kobietach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum