Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 11:02 am Nauka
No i zaczęło się. Wrzesień powitał nas niemiłą pogodą i początkiem szkoły lub jedynie niemiłą pogodą .
Ja zaliczam się jeszcze do tych pierwszych. Zaczynam najciekawszy etap edukacji licealnej, czyli cudowne 2 w 1 - 2. i 3. klasa starego systemu w jednym. Toteż zastanawiam się czy uda mi się wygospodarować czas i chęci na Sztab . Do tego jeszcze olimpiady ... eh.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 12:11 pm
Ja właśnie rozpocząłem 3 klasę gimnazjum. Wiem doskonale, że teraz czeka mnie dużo nauki, ale postaram się wygospodarować czas na sztab ponieważ w pisaniu dla VVeteranów jest dużo przyjemności
Ja rozpocząłem 6 klasę szkoły podstawowej.Czeka mnie bardzo dużo nauki.Sami wiecie sprawdziany,kartkówki no i pod koniec roku szkolnego egzaminy do gimnazjum.Pewnie będę też brał udział w wielu konkursach,głównie historycznych.Myślę że będzie to najcięższy i najtrudniejszy rok w podstawówce.Jednak nie zamierzam rezygnować z odwiedzania i tworzenia Sztabu VVeteranów.Samo odwiedzanie strony i forum jest dla mnie pożyteczną przyjemnością.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 2:11 pm
FifiCz napisał/a:
Czeka mnie bardzo dużo nauki.Sami wiecie sprawdziany,kartkówki no i pod koniec roku szkolnego egzaminy do gimnazjum.
Akurat w podstawówce nie narzekałem na nadmiar nauki. Jedynie co to brałem udział w tylu konkursach matematycznych, że jak nauczyciel mówił, że są wyniki z konkursu to na wstępie pytałem się o który chodzi. A kartkówki i sprawdziany w podstawóce to lajcik.
Testy po podstawówce to banał - ale mimo to zaliczyłem 39/40 bo gdzies pewnie strzleiłem jakiegoś byka w wypracowaniu .
W gimnazjum to już inaczej - jest trochę nauki - dla mnie skok był dość spory. Ale wciąż było przyjemnie. Testy pisałem w celach rekreacyjnych bo laureat z informatyki mi zapewniał liceum bez kolejki .
Za to liceum to katorga. Choć pod pewnymi względami jest dużo lepiej. Cóż - wypada się porządnie uczyć . Pewnie kiedyś będę wspominał "stare dobrze czasy liceum, kiedy nie było sesji i wnerwiajacych doktorów na ćwiczeniach" .
Ja, podobnie jak Hunter, zacząłem naukę w 3 gimn. - u mnie akurat było dość ciepło (było po teraz naszły chmury.
mande, gdzie ty chodzisz do liceum? Tam, gdzie jest też technikum elektryczne? Do takiego z rozszerzona informatyką (7 godzin bodajże)? Miałem tam iść na początku, ale to chyba byłoby bez sensu, bo musiałbym albo codziennie dojeżdżać 50 km, albo gdzieś zamieszkać... A u mnie też przecież są jakie takie szkoły...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 3:02 pm
Nie była "nagła" . Dojrzewałem do tego cały ubiegły rok. Głównie skutek odniosły tu pozycje Roberta Kyirosaki i inne tego typu książki, o czym tez uciąłem sobie małą pogawędkę z MAO na zjeździe .
Ja od dwóch dni uczęszczm do II lo w rzeszowie i boje się ze dla sztabu czasu nie starczy
myślałem żeby pójść do IV ale mam tam daleko, bo punktów by stykło spokojnie
mój profil to biol-chem-fiz czyli już głęboka woda i mam nadzieje ze nie popłyne
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto Wrz 04, 2007 6:39 pm
Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale biol-chem w II LO nie cieszy sie najlepszą sławą. A z II do IV to już niedaeko jest - 5 minut autobusem . Ja sam dojeżdżam autobusem z Pobitna, ale nie narzekam .
a mógłbyś przyblizyć co miałeś na myśli ??
jak narazie jest super
wiem że to właśnie z IV są laureaci konkursów w tych przedmiotach
powiedz coś dokladniej
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 6:53 pm
Mam znajomych w tym liceum, również na biol-chem w II w 2 klasie i słyszałem, że nieciekawie mają w klasie (dokładnie o co chodzi to nie wiem). Zresztą jeden kolega przepisał się w tym roku do nas, bo nie mógł wytrzymać (pewnie poziom nauki i kultury ).
Z bólem stwierdzam, że nawet w sztabie zaczęto rozmowę o nauce i szkole . Ale co tam...
Właśnie zacząłem chodzić do gimnazjum (klasa o profilu matematycznym). Mój pierwszy tydzień był pełen grozy: na początku się dowiedziałem jaka wiedźma mnie będzie uczyć niemieckiego... Potem zaczął się chrzest - pomierzyłem parę parapetów, ale najgorsze było w środę kiedy cudem wymigałem się od serfera.
FifiCz napisał/a:
Ja rozpocząłem 6 klasę szkoły podstawowej.(...) Samo odwiedzanie strony i forum jest dla mnie pożyteczną przyjemnością.
Spokojnie fificz . Najgorszą wadą 6 kalsy jest to że się wlecze nieubłaganie. Szósta klasa to małe piwo: najdłużej uczyłem się 20 minut, a i tak miałem średnią 4.9.
Co do testu: wystarczy się podpisać i wyjść z sali . I tak on nie jest nikomu (a zwłaszcza Tobie) potrzebny. Mi specjalnie nie zależało na teście tylko na spr. do klas profilowanych. Ale sam test jest prosty jak drut. Jednak największą wadą takiego testu jest obowiązek założenia garnituru
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Wrz 08, 2007 10:17 am
Mikiss napisał/a:
uczyłem się 20 minut, a i tak miałem średnią 4.9.
Miałem dokładnie taką samą sytuację. Potem poszedłem do gimnazjum i... szok!
Przez pierwsze dwie klasy sie leniłem i miałem średnią 4.0, ale teraz jednak muszę się przyłożyć do nauki bo punkciki się liczą .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum