Wysłany: Nie Lip 31, 2005 12:11 pm W samo południe - przyszłość żołnierza
W związku z wczorajszym Hot Shots II i prezydentem (temperówka w uchu, azbestowa skóra itp.) - w którą; stronę będzie przebiegać rozwój nowoczesnego żołnierza?
1. Cyborgizacja - wymiana oczu na widzące w ciemności, sztuczne ręce o wzmocnionej sile, lepsze nogi, sztuczne serce o większej wydajności itp.
2. Narkotyzacja - to już się dzieje w USARMY (szczególnie w lotnictwie). Tabletki podawane na czas działań wojennych - zwiększające refleks, pozwalające się obejść bez snu, zwiększające wydajność organizmu, poprawiające metabolizm itp. Nikt nie mówi, że bez późniejszego wpływu na organizm, ale żołnierz nie ma być zbyt długo używany
3. Kompatybilność - lepsze połączenie sprzętu z żołnierzem. Na przykład broń połączone bezpośrednio z mięśniami ręki, czy celownik z ruchami gałki ocznej. Maszyny kroczące sterowane całym ciałem - jak w Obcym, albo nawet bezpośrednio mózgiem - jak w Battletech-u.
Jak sam dobrze zauwazyles dzis "w modzie" jest narkotyzacja. Jednak technika bardzo szybko się rozwija, nie zdziwie się jak niedługo zamiast naturalnych oczu bedzie mozna wstawic sztuczne i zolnierz bedzie doskonale w nich widzial. Dlatego oddalem glos na Le... naCyborgoryzacje.
Ja swój głos oddałem na kompatybilność. Osobiście nigdy nie wierzyłem w leki, z pewnością nie nadawałbym się do terapii placebo:)), z kolei cyborgizacja, choć niezwykle efektowna, jest moim zdaniem mocno ograniczona mozliwościami ludzkiego ciała. Nie wiem, czy wiecie, ale implant wzrokowy właściwie został już opracowany, zapewnia on około 10 razy większą rozdzielczość od ludzkiego oka( teoretycznie pozwala on zobaczyć poszczególne źdźbła w trawniku), niemniej osoby nim sie posługujące widzą...gorzej od osób z niego niekorzystających, a to z tego powodu, że takowy obraz wymaga przesłania do mózgu znacznie większej ilości informacji, niż jest w stanie z nią sobie poradzić nerw wzrokowy. Przykłady można mnożyć. Nie przekreślam zupełnie tej drogi, niemniej moim zdaniem najbliższa przyszłość nie będzie należeć do niej, najpierw musimy dokładnie poznać budowę ludzkiego mózgu.
Co do kompatybilności - najbardziej nowoczesna na świecie armia amerykańska nastawia się właśnie na nią, o czym może świadczyć chociażby program Landwarrior.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Sie 21, 2005 1:25 pm
Ja optuję za kompatybilnością. A co widzę w przyszłości dla armii, z czym żołnierz mogłby być kompatybilny?
1. Systemy niewidzialności, bądź zaawansowanego maskowania w terenie;
2. Nanoubrania, które będą chłodzić, grzać, zwielokrotniać siłę mięśni (jakby silniczki pomocnicze ), pomagać celować (naprowadzanie poprzez regulowanie ustawienia ręki i jej stabilizacja) a to wszystko ma się mieścić w rozmiarach normalnego ubrania;
3. Nowoczesny osprzęt, tj okulary z wyświetlaczem (już coś takiego jest), osobisty komputerowy system monitorujący funkcjonowanie całego żołnierza;
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 321 Skąd: z gór....
Wysłany: Nie Sie 21, 2005 10:13 pm
Popieram, że kompatybilność.
Narkotyzacja miałaby cel kiedyś, za czasów miecza gdy naćpany wojownik nie reagowałby na ucięcie ręki, a teraz gdy seria rozrywa człowieka na strzępy `doping` niewiele daje.
Cyborgizacja?
trzebaby zrobić CAŁEGO sztucznego człowieka bo każda naturalna część ciała osłabia sztuczne wstawki.
Łańcuch jest najsilniejszy swoim najsłabszym ogniwem.
Co da super-hiper-ręka kiedy kręgosłup nie wytrzyma obciążenia?
Rzeczy podnosi się nie tylko ramieniem, ale również nogami i kręgosłupem....
1. Systemy niewidzialności, bądź zaawansowanego maskowania w terenie;
Moim zdaniem niewidzialność to tylko s.f. Zaawansowane maskowanie? Co przez to rozumiesz? BO ja raczej niewiele. Chyba, że żołnierz miałby być pokryty w całości ekranikami, a po przeciwnej stronie ciała były by mini kamery, dzięki którym na ekranikach pojawiał by się obraz zza żołnierza. Realne? Teoretycznie, ale czy praktyczne? Nie wiem i się nie zastanawiam, bo jestem zwolennikiem starych metod- kupą na wroga, a nie zabawy techniką.
A skoro przy niowoczesnej technologi jesteśmy- widzieliście pewnie pistolet/karabin (nie wiem do czego się on zalicza, ale chyba do pierwszego), który można łamać i dzięki kamerze widzieć zza rogów. Oglądałem tylko zdjecię, ale wydał mi się to po prostu zwykły pistolet z tłumikiem z nietypową kolbą. I tu nasuwa mi się pytanie: czy pistolet ten nie jest za słaby by przebić kamizelkę kuloodporną? I czy żołnierze z tą bronią będą tylko do pomocy czy tworzyć się z nich będzie pełne grupy uderzeniowe?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 11:57 am
Menajev napisał/a:
Moim zdaniem niewidzialność to tylko s.f.
Na dzień dzisiejszy - tak.
Menajev napisał/a:
Zaawansowane maskowanie? Co przez to rozumiesz? BO ja raczej niewiele.
Ja widzę przez to ubrania, które w zależności od otoczenia różnie odbijają światło (mała powtórka z fizyki: kolor odbierany przez nasze oczy jest wynikiem kombinacji pochłaniania i odbijania różnych fal świetlnych przez dane ciało). W jaki sposób miałoby to nastąpić? Narazie nie wiem, ale ta ankieta dotyczy bliżej nieokreślonej przyszłości żołnierza. Kto wie, co nam zaserwują naukowcy w przyszłości?
Menajev napisał/a:
hyba, że żołnierz miałby być pokryty w całości ekranikami, a po przeciwnej stronie ciała były by mini kamery, dzięki którym na ekranikach pojawiał by się obraz zza żołnierza. Realne? Teoretycznie, ale czy praktyczne?
Takie techniki już istnieją, teraz tylko chodzi o ich zminaturyzowanie. Nanokamery i polimerowe wyświetlacze. Można i w ten sposób.
Ja jestem za kompatybilnoscia tutaj nanotechnologia faktycznie ma szerokie pole do popisu. Mozna powiedziec ze poniekad sie tym zajmuje i powiem wam ze mozliwosci sa naprawde imponujace. Choć w kwestii formalnej nie uzywajmy zwrotow typu nanokamery bo nano to 10 do potegi -9 m a to bardzo malo i o kamerze nie ma mowy jest to zbyt zlozone urzadzenie a po za tym kamera pracuje na falach ktore sa o wiele wieksze od urzadzezn w skali nano. Jednak rozumiem o co ci chodzilo.
ja zgłosowałem za pierwszą możliwością ale wyjaśniam dlaczego bowiem moim zdaniem w przyszłości na polu walki wogóle człowiek nie będzie się pojawiał a za niego walczyć będą może nie cyborgi ale automaty spójrzcie choćby na bezzałogowe samoloty a to już tylko krok do bezzałogowych okrętów czy czołgów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum