Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 6:18 pm W samo południe - Wyeliminowany czołg
Ten problem jest przedmiotem sporów od samego początku. Jego rozwiązaniu nie służą też badania przeprowadzane po rozegranych bitwach - wynika z nich, że głównymi przyczynami zniszczeń czołgów jest ich porzucenie, albo wysadzenie przez własne załogi
Ponadto, jeśli uszkodzeniu uległ jakiś element zewnętrzny można go łatwo wymienić w warsztacie polowym i czołg jest sprawny po 1 dobie od "zniszczenia".
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 7:23 pm
Ja zagłosowałem na wariant ostatni w momencie kiedy nie może się ani poruszać, ani strzelać - pomyślcie, gdy czołg w ten sposób się uszkodzi na polu walki (a załóżmy, że będzie to pole bitwy) to nie można go przetransportować do warsztatu czyli jest bezużyteczny. W pozostałych przypadkach jest łatwiej - jeżdżący czołg jest w stanie powrócić do bazy, a gdy załoga zginie to zawsze ktoś może się w ferworze walki wkraść do maszyny.
Witajcie!
Spójrzmy na sprawę okiem zwykłego żołnierza, bo bohaterów nie ma, a jak są to i tak nie pożyją zbyt długo:
Zagłosowałem na opcję 2, ponieważ:
Przeciętny żołnierz widząc stojącą kupę złomu, spowitą płomieniami nie będzie myślał o tym aby wykorzystać jej jako pozycji altyleryjskiej, tylko będzie się modlił, aby amunicja w niej zgromadzona nie zrobiła "wielkiego bum!". Poza tym na dzisiejszym polu walki liczy się mobilność, , więc nieruchomy czołg to nic innego jak dobry cel dla granatników ppanc.
Pozdrawiam, Tigo
Dokładnie- żeby użyć do czegokolwiek taką "kupę złomu" musiałby się znaleźć przedsiębiorczy i inteligentny dowódca, który kazałby przenieść wieżyczkę na jakąś pozycję, gdzie mogłaby się do czegoś przydać jako działo- ale to już wymagałoby czasu i tak naprawdę uzyskana broń nie byłaby już czołgiem
Zgadzam się w 100% z przedmówcami- czołg owszem, można wykorzystać jako stanowisko artyleryjskie (jak to miało np. miejsce na przedpolach Caen, gdzie Niemcy zamaskowali swoje czołgi i zaatakowali oddziały brytyjskie), ale wymaga to przygotowań, ... W ferworze walki ciężko myśleć o użyciu palącej się kupy złomu jako broni -pierwszym rozkazem przeciętnego dowódcy pojazdu będzie skompletowanie resztek załogi, i zarządzenie odwrotu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum