Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 2:42 pm W samo południe - Atak lotniczy
Może nie do końca chodzi o taki atak, ale użyjemy go do zobrazowania pytania:
Nad cel nadlatują samoloty, obrońca dysponuje obroną w postaci własnych myśliwców. Co jest istotniejsze:
- zestrzelona ilość samolotów, które nie zdążyły zaatakować celu, czy
- ogólna liczba zestrzelonych samolotów?
W drugim przypadku cel może ulec całkowitemu zniszczeniu, ale ogólne straty wroga mogą uniemożliwić mu dalsze ataki. W skali taktycznej obrońca poniósł porażkę, ale strategicznie może mieć przewagę.
W pierwszym przypadku cel może uda się obronić, ale i straty obrońcy będą większe, ponieważ atakujący jest na to przygotowany i w formacji.
Według mnie zależy to od bronionego celu jeżeli jest to obrona punktu strategicznego to do pomocy mamy równiez naziemną obrone przeciwlotniczą(chyba że dowódcy nie mają wyobraźni) wtedy zajoł bym się jednostkami które nie zrobiły jescze tego co do nich należało. Obrona kolumny pancernej to co innego bo, o ile powinno być wsparcie przeciwlotnicze o tyle nie było by ono zbyt mocne. tak czy siak jak dla mnie to pruc do wszystkiego co lata i nie jest nasze a w szczególności do maszyn mogacych bardziej zaszkodzić
Jak zawsze należy zadać pytanie o realia i epokę:)
Ot, taki przypadek Midway wykazał, iż istotniejsza jest ilość zestrzelonych samolotów, które nie zdążyły zaatakować celu. Ale zapewne możliwe by było wskazanie i innych przykładów (może bitwa o Anglię?).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum