Wysłany: Nie Lut 19, 2006 12:01 pm W samo południe - Sojusz obronny
Jakimi cechami powinien się charakteryzować nasz sojusznik, jeśli przygotowujemy się do obrony? Może nie tyle chodzi o cechy jego, a raczej o ewentualną pomoc.
Czy liczy się szybkość pomocy, czy jej ilość (o ile dotrze, a wtedy może być już za późno), a może lepiej mieć sojusznika po drugiej stronie ewentualnego wroga? Wtedy, kiedy on zaatakuje nas, sojusznik zaatakuje go od tyłu. No a może chodzi o sam potencjał sojusznika? Większy od nas i wroga razem wziętych, a więc może wróg nie zdecyduje się na atak?
"Jakimi cechami powinien się charakteryzować nasz sojusznik, jeśli przygotowujemy się do obrony? Może nie tyle chodzi o cechy jego, a raczej o ewentualną pomoc."
Przede wszystkim sojusznik nasz powinien:
1) byc wystarczajaco silny militarnie jak i ekonomicznie,czyli wiarygodny.
2) miec wlasny INTERES w tym zeby nam przyjsc z pomoca w formie korzysci geopolitycznych, ekonomicznych(np utrata rynkow zbytu) itp.
3) Miec czas i mozliwosci skutecznego dzialanie i wspolpracy z nasza armia (infrastruktura, wola walki po stronie Polski itp.)
"Czy liczy się szybkość pomocy, czy jej ilość (o ile dotrze, a wtedy może być już za późno), a może lepiej mieć sojusznika po drugiej stronie ewentualnego wroga? Wtedy, kiedy on zaatakuje nas, sojusznik zaatakuje go od tyłu. No a może chodzi o sam potencjał sojusznika? Większy od nas i wroga razem wziętych, a więc może wróg nie zdecyduje się na atak?"
W obecnych czasach polozenie geograficzne sojusznika jest mniej wazne od jego potencjalu I mozliwosci rekacji.
Najwazniejsze dla takiego kraju jak Polska jest:
1) Posiadanie wlasnego potencjalu odstraszania
2) Silne i wiarygodne sojusze, w regionie (Niemcy, Ukraina etc) oraz strategiczne partnerstwo z USA. To w celu ewentualnego szybkiego rozszerzenia konfliktu na wiele panstw regionu oraz wzrostu bezpieczenstwa w otoczeniu Polski.
3) Aktywna poilityka bazpieczenstwa, minimizowanie w miare mozliwosci zagrozen i zrodel ewentualnych konfliktow przez no. wzmancnianie sil demokratycznych w krajach totalitarych w regionie.
Moim zdaniem najważniejsza jest szybkość dotarcia posiłków bo nie będą one już potrzebne gdy wróg zajmie miasto czy jakiś inny ważny obiekt. A posiłki nie zawsze są na tyle silne żeby wygrać bitwę z przeciwnikiem, który coś zajął.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Lut 20, 2006 4:48 pm
Ja natomiast nie upraszczałbym sprawy do współczesności.
Może rozpatrzmy sprawę z perespektywy wieków?
Starożytność - szybkość odgrywa decydującą rolę - przemarsze to tragicznie dłuuga sprawa
Średniowiecze - podobnie jak wyżej, ale z tą różnicą, że ważną rolę zaczyna odgrywać dyplomacja (dwory itp.).
Nowożytność - wkraczamy w etap wojny manewrów - ważna zaczyna być pozycja, a lekko uzbrojone małe oddziały piechoty można transportować konno (na wozach, lub jako dragonów).
Wojny Światowe - Transport przestaje być rzeczą najistotniejszą - możemy stosunkowo szybko przerzucać oddziały z jednego frontu na drugi. Jednocześnie liczy się pozycja w świecie (zawsze się liczyła, ale teraz liczy się jak nigdy dotąd) - czyli wpływ dyplomatyczny (inną sprawą jest, że był on pochodną siły militarnej).
Czasy obecne - Transport nie jest już żadną przeszkodą; liczy się dyplomacja, siła polityczna, jednakże gdybym chciał mieć sojusznika, to nie takiego jak Wielka Brytania, któa dość szybko (dwukrotnie) wysłała mierny BEF do Francji, ale takiego, który mi pomoże znacząco, a przy tym zrobi to dość szybko i z dobrej pozycji. Na dodatek najlepiej by było, gdyby jego siła dyplomatyczna odstraszała wrogów.
Szybkość dotarcia posiłków i ilość posiłków.Gdyby Francuzi te durnie z brytyjczykami zaatakowali od zachodu wojna mogła by sie potoczyć całkiem inaczej.Hitler dobrze przeczuwał żeby zaatakować pierw Polske, bo wiedział że Francuzi nie wychylą sie dalej niz na pare kilometrów od lini Maginota.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 195 Skąd: Myszków
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 9:50 pm
Jesłi chodzi o ankiete to liczy sie szybkość dotarcia posiłków ale także ich ilość wiec nie mozemy dokladnie okreslic co jest lepsze chociaz pozycja tez daje duzo do myslenia
Achim, masz moje pełne poparcie
Żabojady i herbaciarze trzęśli portkami. Gdyby zaatakowali w '39, to Adolfik by się, za przeproszeniem, zesrał z tym swoim blitzkriegiem. Przecież linia Zygfryda była obsadzona tylko minimalnie. Ale dobra - co do ankiety:
1)Jeśli sojusznik nam pomoże, kiedy jest już po, to co komu po takiej pomocy?
2)Jedna dywizja nie pomoże
3)Francja i Anglia w 1939. Piękny przykład. Ale dobra. Ribbentrop+Mołotow = rozgromienie Polski, niestety. Chciałbym potępić działanie Polskich dowódców w 39 - kazali maszerować piechocie za czołgami nazistów, jak mogli przeciąć zaopatrzenie, i by się atak załamał bez amunicji i paliwa.
4)No nie wiem. Nie mam zdania.
ja obstawiam na ilość choć szypkosć przybycia posiłków też się liczy załóżmy:sojusznik w ciągu dnia przyśle kilka oddziałów a wciągu np. 6 dni 6 razy więcej i to z lepszym uzbrojeniem
mogę się mylić w końcu mam 11 lat i jak to w szkole mówią nauczyciele to guwniarz
Pozycja względem potencjalnego wroga na pierwszym miejscu.
Gdyby Francuzi zamiast zostawiac nas na straty uderzyli na III Rzeszę i dotarła do najważniejszych ośrodków przemysłowych i militarnych, to być może Hitler musiałby się cofać ze zniszczonej i zruinowanej Polski ( o ile zdążyłby coś rozwalić). Napewno musiałby wykonać taki manewr bardzo szybko ,więc ZSRR nie wymówki, żeby uderzać (chyba, że bardzo chcą) dlatego wschodnia granica jest potencjalnie gotowa do walki z Armia Czerwoną. Tutaj następuje kontratak ze strony Polski i prawdopodobne przybycie Anglików.
Koniec wojny.
Obeszło się bez wysyłania posiłków, czy stosunków dyplomatycznych.
Jeżeli już chodzi o posiłki to polecam je wysyłać szybko, bo statystycznie w IIWŚ małe ilości działały cuda, a wysyłanie wolnej massówki może okazać się:
-ryzykowne
-zbyt wolne
-nie efektywne
-część wojska może okazać się potrzebna w innych miejscach.
Jeżeli już ma dojść do wojny to do niej dojdzie (prędzej czy póżniej)niezależnie od stosunków dyplomatycznych. Atakujący wie kiedy może, więc strach na wróble nie pomoże.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum