Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 179 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 12:52 pm Nowa gra twórców Narodzin Ameryki
Ageod wypuścił kolejny tytuł: American Civil War. Tym razem pobawimy się w Wojnę Secesyjną. System gry ten sam co w Narodzinach, z pewnymi modyfikacjami.
I jeszcze mała, niewesoła refleksja. Jak widać na przykładzie Ageod, wciąż można robić ciekawe, innowacyjne gry wojenno-historyczne, reprezentujący najwyższy poziom. Ale żeby na tych grach zarobić pieniądze, trzeba je kierować do klientów zza Atlantyku. I dlatego Narodziny zajmują się tematem Rewolucji oraz wojny 1812 r. (ma wyjść dodatek do Narodzin, zawierający między innymi pełną kampanię 1812 r.), zaś ACW to starcie Północy z Południem.
A co z historią Europy? Dlaczego nie dostaniemy Wojny Trzydziestoletniej? Albo Siedmioletniej? Czy wojny o sukcesję hiszpańską? Może któraś z wojen północnych? Nie wspominając już o wojnach rewolucyjnych i napoleońskich... W Europie nie zrobi się chyba pieniędzy na historii własnego kontynentu.
W Europie nie zrobi się chyba pieniędzy na historii własnego kontynentu.
Tak bardzo Cię to dziwi? Zwróć uwagę, że Amerykanie mają jedną historię, narody Europy zaś (o zsumowanej porównywalnej populacji - a właściwie sile nabywczej pieniądza) mają tych historii wiele. Idę o zakład, że 90% Polaków nie potrafiłoby nawet powiedzieć, w jakich latach toczyła się wojna siedmioletnia, tudzież nie potrafiłoby wymienić połowy państw biorących udział w wojnie trzydziestoletniej. I podobnie - mało który Niemiec kojarzyłby nazwisko Chmielnickiego czy osobę Aleksandra Newskiego.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 179 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 4:54 pm
Na początek parę uwag o grze, żeby nie popaść całkowicie w "offtopiczną" filozofię. Ageod odwalił kawał dobrej roboty. To co było do poprawienia w Narodzinach - zostało dopracowane. Interfejs jest płynny i jeszcze wygodniejszy. Mapa została dostosowana do nowej epoki historycznej, ale bez wielkiej rewolucji - to co było dobre pozostało nietknięte. Poprawiono muzykę - mamy teraz spory wybór melodii z epoki. Rozbudowano strukturę dowodzenia - mamy wyróżniony szczebel armii, korpusów, dywizji oraz brygad. Generalnie - następny doskonały tytuł z francuskiej "stajni". Tylko ja mam przesyt wojny secesyjnej, na widok flag USA i CSA robi mi się niedobrze, ale to wyłącznie moje subiektywne myśli, nie mające nic wspólnego z oceną AACW.
Teraz w temacie filozoficznym.
Wydaje mi się, że "tradycyjny zjadacz chleba" nie jest klientem docelowym (czy też jak to się nieraz mówi - "targetem") gier historyczno-wojennych. Takie tytuły adresowane są do ludzi o konkretnych zainteresowaniach, reprezentujących z reguły wiedzę o temacie wykraczającą ponad przeciętność. Nie ma znaczenia czy chodzi w tym przypadku o Hiszpana, Niemca czy Polaka. Każdy z nich, będąc fanem gier wojenno-strategicznych, na pewno bardziej by się ucieszył z tytułu Ageod Thirty Years War (czy Northern Wars bądź Spanish Succession War) niż z obecnego Ageod American Civil War. Pewnie że Hiszpana najbardziej będzie rajcować epoka tercios, Niemiec najbardziej polubi odtwarzanie triumfów Starego Fryca, a Polak chciałby podowodzić husarią. Ale wszyscy razem mieliby lepszą zabawę przy grze odtwarzającej konflikty europejskie niż przy serwowanym wciąż na nowo kotlecie zwanym wojną secesyjną. Rany - przecież antyczne North&South było moją pierwszą grą (http://amigry.moon-station.us/gryhtm/north.htm).
Można rozejrzeć się po składzie narodowościowym grupy mailowej comp.sys.ibm.pc.games.war-historical - poza Anglosasami znajdzie się i Belg i Chorwat, Włoch, Polacy. Z równą pasją zajmują się frontami europejskimi jak i amerykańskimi.
Poza tym gry nie sa już wydawane na wąski, "własny" rynek. Tak jak napisałem - robi się je pod pewnego klienta docelowego. I granice oraz narodowość już tu nic nie mają do rzeczy. Szczególnie gdy grę wyprodukowaną oraz wydaną w USA mogę zakupić i ściągnąć korzystając z usługi digital download.
Mimo tego wszystkiego, Francuzi z Ageod, kierowani przez słynnego Philippe'a Thibaut (planszowa Europa Universalis, Pax Romana, Wielkie Inwazje - toż to wszystko dzieje naszego Starego Kontynentu), zajęli się historią USA. Właśnie Francuzi, powszechnie uznawani za czempionów nowoczesnego nacjonalizmu oświeconego. Za mało w Europie miłośników historii oraz sztuki wojennej? Czy Europa jako taka ma swoją historię głęboko gdzieś? Może pierwsze wynika z drugiego?
Wydaje mi się, że "tradycyjny zjadacz chleba" nie jest klientem docelowym (czy też jak to się nieraz mówi - "targetem") gier historyczno-wojennych.
Ale ten argument można odwrócić i w drugą stronę - "target" gier historyczno-wojennych (cokolwiek by to miało znaczyć:) ) raczej nie poszukuje w tych grach fabuły, lecz rozrywki intelektualnej. Nie mówię, że w ogóle otoczka fabularna pozbawiona jest znaczenia, widzę to chociażby po sobie samym (na samą myśl o kolejnej grze osadzonej w realiach WW2 aż mną trzęsie), niemniej to nie ona jest kluczowa. Takoż i trudno się dziwić mym zdaniem twórcom, którzy w takiej sytuacji wybierają epoki i wojny dobrze już opracowane - i pracy mniej, i ryzyko wpadki mniejsze.
PAK napisał/a:
Za mało w Europie miłośników historii oraz sztuki wojennej?
Zaraz wyjdzie na to, że to Europejczycy są nieukami i ignorantami:)
Sądzę, że bezpieczniej wydać grę, której realia są znane około 300 milionom potencjalnych nabywców, niźli 30...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 179 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 9:30 pm
Klemens napisał/a:
Sądzę, że bezpieczniej wydać grę, której realia są znane około 300 milionom potencjalnych nabywców, niźli 30...
Zdaje się, że właśnie tu jest pies pogrzebany. Szkoda. Możemy sobie powyobrażać, że zamiast amerykańskich wojen dostalibyśmy odtworzenie triumfów "Lwa Północy" - Gustawa Adolfa, albo "blitzkriegu" Sobieskiego, czyli wyprawy na czambuły a.d. 1672...
Ale kończąc to smętne biadolenie warto jeszcze podkreślić - Ageod's American Civil War to świetnie zrobiona gra. Przewiduję kolejne sukcesy francuskiego zespołu. Może będzie nim jednak ożywienie wielkich starć Starego Kontynentu...
Chciałbym wreszcie zobaczyć grę która ilustruje polskie bitwy i wojny w XVI,XVII i XVIII wieku.Możnaby stworzyć też grę o powstaniach Styczniowym i Listopadowym.
FifiCz, myślę, że gdyby odpowiednio takową grę zareklamować i wzbudzić jakieś poczucie polskości, to taka gra miałaby wzięcie nie tylko u "zawodowych" graczy, ale i u np. historyków...
kremuwa to by był dobry pomysł.W końcu reklama W dzisiejszych czasach robi swoje.Jeśli gra odniosłaby sukces,możnaby ją zareklamować w innych krajach z którymi byliśmy kiedyś w historii połączeni np.Litwa,Ukraina.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum