Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:33 am W samo południe - Broń w drużynie piechoty
Kiedyś drużyna piechoty składała się z karabinu maszynowego i jego wsparcia, dzisiaj jest zbudowana dosyć dowolnie (2 KM, albo sama broń szturmowa itp.).
Jaki powinien byc stosunek broni defensywnej - a więc broni na tyle ciężkiej, żeby nie dało się z nią swobodnie biegać, albo takiej, której trudno użyć bez podpierania, do ofensywnej - w miarę lekkiej broni palnej do użycia w każdej pozycji?
Chodzi o drużynę uniwersalną - taką, która jest przeznaczona do wykonania każdego zadania.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 321 Skąd: z gór....
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 3:16 pm
4 - 5 sztuk do osłaniania działań drużyny (15 osobowej).
Chociaż w sumie powinny wystarczyć 3 sztuki ciężkiego sprzętu, jednak 2 dodatkowe również nie powinny się marnować
To zależy od liczby żołnierzy- drużyna może liczyć od 3 do 15 osób. Zakładając, ze nasz pododdział ma być UNIWERSALNY to nie dałbym żadnego CKMu - za bardzo spowalnia drużynę. Poza tym pozwolę sobie zauważyć, że na obecnym polu walki piechota prawie nie używa klasycznych ckmów. Są one montowana np. pojazdach. Żołnierze, chociażby w USA używają M249, który jest bronią w sumie lekką, na upartego można by strzelać z pozycji stojącej nie podpartej. Wracając do kwestii piechoty- na 10 osobową drużynę dałbym następujące wyposażenie- 5 karabinków szturmowych(w tym ze 2 z granatnikiem), karabin snajperski, jakieś zabawka typu AT, 2 rkmy, i jakiś sub-karabinek dla sanitariusza (ew. kolejny k. szturmowy).
P.S nie ma chyba drużyny która jest w stanie wykonać każde zadanie- stara zasada "co jest do wszystkiego to jest do niczego" nie wymaga w tym wypadku komentarza
FifiCz- jasne, są lekkie moździerze, używają ich min. wojska pow-desantowe. Taka "zabaweczka" waży kilkanaście kg, wiec może być bez większego problemu noszona przez jedną osobę.
Wg. mnie drużyna "do wszystkiego", czyli standardowy oddział piechoty powinien mieć na stanie (dla 10 osób; na przykładzie WP):
- 6 k. szturmowych (Beryl)
- 3 granatniki (Pallad)
- 1 rkm (PK)
- 1 k. wyborowy (Alex - nazwany bodajże Bor)
- 2 pm (Glauberyt)
- 10 sztuk broni bocznej (Wisty - pożal się Boże!)
- 1 granatnik ppanc. (RPG-7)
Jak zapewne zauważyliście, poza RPG-7 brak zupełny broni ciężkiej. No bo po co? Tachać tony żelaztwa to gwóźdź do trumny dla drużyny. A jak wprowadzić broń ciężką podczas np. boju spotkaniowego?? Czas potrzebny do przygotowania stanowiska ogniowego może kosztować drużynę masę dusz! A walka w mieście?? Po co tam moździeże, czy wkm-y?? Aby mordować cywili przez ściany??
Tigo - Po co PMy? Broń tego typu jest dobra dla kierowców, i innych żołnierzy, którym warunki nie pozwalają mieć pełnowymiarowego sprzętu... Jak chcesz dać powiedzmy dowódcy i sanitariuszowi coś krótszego , to w naszym rodzimym arsenale mamy coś takiego jak "Mini-Beryl", coś w stylu AK74SU. A jeśli chodzi o WIST to w porównaniu do powiedzmy "94 SHIKI KENJU" (jeden z japońskim pistoletów przedwojennych, jego jedyną zaletą jest fakt iż strzelał, choć nie zawsze) to cud techniki.
Może moździerz nie nadaje się do walki w mieście,ale w czasie np.przewagi liczebnej wroga może uratować oddziałowi życie.Warto zauważyć iż w dzisiejszych czasach nie mają już znaczenia ogromne rzesze wojska,ale jego umiejętność w posługiwaniu się bronią.Teraz wielkie znaczenie mają wojska aeromobilne,powietrzno-desantowe które można szybko przerzucać z miejsca na miejsce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum