Wysłany: Sob Kwi 08, 2006 9:17 am Największy wynalazek.
Witam chciałbym poznać zdanie sztabowiczów w pewnej sprawie. Mianowicie chciałbym dowiedzieć się jaki według was był najważniejszy wynalazek w historii wojskowości?
CZy był to proch, czy może odlewane działa, a może gwintowana lufa? Może była to któraś z form taktycznych stosowanych w wojnach na przełomie wieków? Co miało największy wpływ na historię i kierunki rozwoju uzbrojenia, taktyki? Proszę typowanie a ja postaram się to zebrać za jakiś czas i przedstawić ranking wynalazków.
hmm- może oswojenie konia? Z tego co pamiętam dokonali tego Ariowie i dość szybko zbudowali dzięki tej przewadze ogromne imperium- wiele kolejnych wynalazków jak rydwany czy strzemione są przecież pochodną tego pierwotnego a również odegrały ogromną rolę w historii wojskowości. Za ważne też na pewno trzeba uznać opanowanie metali (żelazo i brąz) oraz system społeczny opierający się na wolnych chłopach, których można było powołać do armii (Rzym) i co więcej liczyć na ich waleczność w przeciwieństwie do większości państw, gdzie armia opierała się na elicie społeczeństwa, więc nie była bardzo liczna (albo powoływała mnóstwo nie nadającego się do walki "mięsa armatniego").
Szczeże powiedziawszy takiego podejścia do tematu nie spodziewałem się ale brawo, mam nadzieję że propozycji będzie coraz więcej. A jeśli chodzi o udomowienie konia to ja dodał bym jeszcze wynalezienie siodła z łęgiem i strzemionami.
A ja może nie znam się tak dobrze na historii jak moi przedmówcy ale sądzę, że ważnym krokiem w dziedzinie wojskowości było wynalezienie łuku, który przez setki lat był postrachem wojowników
Hmm, a ja bym wskazał coś zupełnie innego - broń atomową i jej pochodne. Ze względu na jej ostateczność niejako wywróciła do góry nogami samą koncepcję broni, jej potęga powoduje jej nieużywanie, broń ta zamiast pobudzać do działań zbrojnych powstrzymuje przed nimi. Co by nie mówić trudno wskazać w historii ludzkości drugi sześćdziesięcioletni okres zupełnego pokoju( reakcji werbalnych nie biorę pod uwagę) między największymi światowymi mocarstwami.
Tak, można by się było zgodzić z Klemensem ale czy faktycznie żyjemy w czasie pokoju? A przeciez w historii były tylko dwa globalne konflikty i wcześniej i późnij wojny ograniczały się do mniejszych terytoriów więc boń atomowa niewiele tu zmieniła poza tym że jest i nikt nie odważył się jeszcze jej użyć... jeszcze.
A przeciez w historii były tylko dwa globalne konflikty i wcześniej i późnij wojny ograniczały się do mniejszych terytoriów więc boń atomowa niewiele tu zmieniła poza tym że jest i nikt nie odważył się jeszcze jej użyć... jeszcze.
Zaraz, chwileczkę, panie kolego! Broń atomowa już raz została użyta - pod koniec II wojny światowej dwie takie bomby amerykanie zrzucili japonczykow. Nie jest wiec wykluczone, ze ta broń zostanie jeszcze nie raz wykorzystana.
Oczywiście szanowny kolega ma całkowitą i zupełną rację biję się w piersi i błagam o wybaczenie tak kardynalnego przeoczenia. Chodziło mi wszagże bardziej o dzisiejsze odmiany bomby atomowej dalece silniejsze od ówczesnych "Chłopczyka" i "Grubaska" które spadły na głowy japończyków.
Jakby zacząć się cofać w czasie to można nawet powiedzieć, że wynalezienie obróbki kamienia było największym wynalazkiem. Ja się czepiać nie bede i powiem tylko, że moim zdaniem najbardziej zrewolucjonizował wojskowość proch strzelniczy. Po jego masowym użyciu konflikty zbrojne zmieniły swoje oblicze
Tak sobie myślę że to elektronika jest przełomowym wynalazkiem , zmienia całkowicie podejście do wojny. np.samonaprowadzenia, radary i inne automaty zastępujące człowieka.Obrazki z gwiezdnych wojen świadczą o tym że ludzie już kombinują jak wykpić się od udziału w wojnie Od fantazji do realizacji droga niedaleka.
Tak, można by się było zgodzić z Klemensem ale czy faktycznie żyjemy w czasie pokoju?
A nie? Ile wojen przetoczyło się przez Europę przez ostatnie 60 lat? Bez wątpienia można wskazać tylko jedną, w Jugosławii. A ile ich miało miejsca w sześćdziesięcioleci poprzedzającym owo?
Nie twierdzę, że konfliktów zbrojnych nie ma, te zawsze i wszędzie będą, po prostu leży to w naszej naturze, wszakże jestem gorąco przekonany, że ich liczba i tak jest dużo mniejsza, a i skala nie ta. Skok jakościowy moim zdaniem nie podlega wątpliwościom.
A przeciez w historii były tylko dwa globalne konflikty i wcześniej i później wojny ograniczały się do mniejszych terytoriów
Nie mogło być inaczej zważywszy na to, że Europejczycy niewiele wiedzieli o świecie poza Europą, Chińczycy poza Chinami, etc. Ale jako że wojny obejmowały praktycznie cały znany danej kulturze świat można mówić o globalnych konfliktach w przypadku np. wyprawy Aleksandra, wojnach punickich a już przy czasach nowożytnych dla np. wojny trzydziestoletniej możemy zdjąć wszystkie te warunki.
Nie ulega wątpliwości, że istnienie broni atomowej samo w sobie powstrzymało wiele wojen a obecne konflikty toczą się na terenie krajów biednych nie posiadających owej broni- wizja zagłady nuklearnej zniechęca każdego. Jednak czy faktycznie można mówić o pokoju? Spójrzmy na świat z mniej europocentrycznej perspektywy. W sporej części Ameryki Południowej i Afryki- kontynentów mieszczących znaczny przecież procent ludności rozgrywają się konflikty.
Jeszcze wracając do kwestii bronii atomowej- nie wiemy właściwie jakie jest prawdopodobieństwo tego że katastrofa jednak nastąpi- osobiście sądzę, że konieczne będzie zminimalizowanie potencjalnych szkód poprzez sięgnięcie do gwiazd- kierunek chyba pożądany, wszak postęp wydaje się czymś dobrym i można tu widzieć postęp generujący dalszy postęp. Jednak można też patrzeć na to jako na stąpanie naszego gatunku po coraz bardziej kruchym lodzie (a może po prostu za dużo grałem w fallouta )
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto Kwi 11, 2006 9:25 pm
Jestem właśnie po lekturze książki "50 broni, które zmieniły sposób prowadzenia wojen" W. Weira a zabieram się do "Przełomowych momentów w historii dziejów zbrojnych".
Trudno jest wskazać na jeden wynalazek, który byłby najważniejszy.
Pojawiała się tu wielokrotnie broń atomowa - zgoda, że zahamowała wiele gotujących się konfliktów zbrojnych, ale sprowadziła wojnę "do podziemia" - przykład to Irak. Irakijczycy nie wystawili de facto realnej i silnej armii, ale walczą w partyzantce. A przecież nikt nie będzie robił dywanowych nalotów atomowych na partyzantkę! Podobna sprawa z Wietnamem.
A lokalne konflikty wybuchają pomiędzy małymi i słabymi (patrz: Afryka) gdzie nikt nikogo nie przygniata siłą.
Na pewno broń atomomwa zmieniła sposób prowadzenia wojen, a czy na lepsze, to się okaże z perespektywy czasowej.
Odnośnie prochu strzeliniczego to nie gloryfikowałbym go - sam w sobie robi tylko huk i (zależy od rodzaju) dym. Dopiero takie wynalazki jak nabój zespolony i proch bezdymny pozwoliły opanować jego moc. I tu widziałbym jakby dwa progi - jeden, to broń odprzodowa, a drugi - odtylcowa (zwłaszcza maszynowa), gdyż i jedna i druga w swoim czasie doprowadziła do całkowitej zmiany taktyki.
Zauważyłbym tu też kwestię zaplecza i zaopatrzenia - samochody i samoloty zrewolucjonizowały tę dziedzinę i wielu żołnierzy zawdzięcza im życie i pełen żołądek (por. Wielka Armia Napoleona).
I na koniec dodam, że istotności wszelkich nowych wynalazków (z ostatniego półwiecza) nie nam jest oceniać . Niech rozważaniami na tematy rakiet balistycznych i satelit zajmą się kolejne pokolenia.
Na przestrzeni wieków wynaleziono dużo wielkich wynalazków. Ale największym jest ogień. Nie wiadomo czy człowiek go wynalazł czy jakaś błyskawica która uderzyła w drzewo rozpaliła ogień, ale to człowiek nauczył się nad nim panować. Jest źródłem ciepła, bez tego żywiołu nie można by było wytapiać brązu ani metalu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum